Opinie na temat hostingu linuxpl.com

Od kilku lat korzystam z hostingu linuxpl.com i zdecydowałem, że czas wyrazić opinię na ten temat. Dla dwóch klientów używałem konta W1GB (około 50 zł na rok, strona + e-mail). Mam też dwa konta W5GB do developmentu i hostowania kilku mniejszych stron, oraz od niedawna konto WPRO, bo oferuje 100GB miejsca. Generalnie polecam, ale mam kilka spostrzeżeń, którymi chciałbym się podzielić:

• Kontakt z klientem - Odpowiadają na e-maile szybko i raczej są pomocni, chociaż mogliby być bardziej sympatyczni. Gdy PHPMyAdmin chodził wolno z jedną z moich baz, Pan z supportu znalazł przyczynę problemu (bardzo wolno działający widok). Na prośby o zmiany dotyczące konta (wyższy pakiet, włączenie funkcji) reagują szybko. Płatność idzie przez DOTPAY i zaraz po jej wykonaniu następuje reakcje ze strony providera.
• Uptime Robot pokazuje dostępność na poziomie 99.9% - 100%, więc jest nieźle. Kilkukrotnie doświadczyłem poważniejszych problemów, które trwały nawet kilka godzin, ale byłem w stanie z tym żyć. Nigdy nie było straty danych. Chyba tylko raz problem był na tyle poważny, że strony totalnie leżały.
• Dostęp przez SSH odblokowywany jest po opłaceniu konta i możliwy jest za pomocą loginu i hasła na porcie 59184. Piszę o loginie i haśle, bo np. na az.pl trzeba użyć certyfikatu, co dla mnie jest niewygodne.
• Przekroczenie limitu pojemności konta powoduje, że nagle przestają dochodzić wiadomości e-mail, a strona przestaje się wyświetlać. Kilka razy tego doświadczyłem i szybko musiałem czyścić konto. Po zejściu do odpowiedniego poziomu, wszystko wraca do normy. Wydaje mi się, że to może być lepiej rozwiązane.
• Oprogramowanie jest stare. Większość moich stron korzysta z PHP 5.2 i 5.3 i z tym raczej nie ma problemu, ale użycie 5.4 i 5.5 na niektórych serwerach jest już problematycznie. Panel klienta nie zawsze ma opcję ustawienia nowszych wersji, mimo deklaracji ze strony LinuxPL. Włączenie nowszej wersji jest możliwe po kontakcie z supportem, ale wolałbym to sam ustawiać. Raz miałem problem ze zbyt starą wersją gita i okazało się, że mogę użyć nowszą, ale muszę podać pełną ścieżkę, bo do PATH nie jest dopisana. Z composerem do PHP był problem. Bowera nie ma.

Podsumowując: Kilka lat temu było bardzo dobrze, a teraz, przy braku aktualizacji oprogramowania i braku dostępności nowych narzędzi, jest przyzwoicie. Z developmentem części stron wyniosłem się na maszynę wirtualną z Ubuntu na Azure, gdzie mogę sobie zainstalować co chcę. Proszę pamiętać, że piszę to z punktu widzenia programisty, dla którego pisanie w PHP jest tylko dodatkową pracą.