O dzisiejszych wiadomościach
Dobra zmiana miała wprowadzić nową jakość, więc postanowiłem przyjrzeć się dokładnie dzisiejszym wiadomościom. Oto krótkie podsumowanie:
Na początku mamy zajawki. W pierwszej mowa o zatwierdzonym budżecie i wypowiedź Pana Kuczyńskiego "Minister finansów robił wszystko, aby móc wypełnić obietnice". Wyraźnie słychać, że to nie koniec zdania, ale zajawka się skończyła. Mozna pomyśleć, że minister finansów stara się jak może, ale w sumie nie wiem, bo to nie koniec zdania.
Potem kolejna zajawka z Kanclerz Merkel i komentarzem w tle "Walka o przetrwanie". Oglądamy nagranie, na którym jakaś Pani mówi "Słyszałam plotkę, że ma jechać do Chile". Najwyraźniej kanclerz Merkel jest w tak złej sytuacji, że została jej jedynie ucieczka z kraju. Podpowiadam, że w jednym z ostatnich sondaży partia Pani Merkel ma 32,5% poparcia i wygrywa wybory. Źródłem tego sondażu jest wiadomość z portalu wPolityce, którego nie posądzałbym o sprzyjanie Kanclerz Merkel, wręcz przeciwnie.
Potem już materiał o budżecie. Minister finansów mówi, że budżet "trzyma te podstawowe parametry finansowe niejako w ryzach", w "rdzeniu opiera się na stanie finansów, który zastaliśmy", czyli wychodzili z budżetu stworzonego przez PO. O tym, że wydatki wzrosły o 17 miliardów, czyli będzie trzeba wygenerować 17 miliardów nowych podatków, nie ma w materiale mowy. Potem wypowiedź Pana Kuczyńskiego "Minister finansów robił wszystko, aby móc wypełnić obietnice przedwyborcza Prawa i Sprawiedliwości i na dzień dzisiejszy wydaje się, że mu się to uda.". Wszystkie obietnice to chyba tylko program 500+, bo darmowe leki, obniżenie wieku emerytalnego czy kwoty wolnej od podatku zostało chyba zapomniane. Nie wiem co Pan Kuczyński sobie myślał, ale wypowiedź jest fatalna. Na swoim blogu Pan Kuczyński rzeczywiście pochodzi optymistycznie do budżetu w 2016, ale równocześnie wskazuje, że w 2017 będzie bardzo ciężko, bo wydatki wzrosną znacząco, a dochody znacząco spadną.
Zaraz potem dr Andrzej Sadowski z centrum Adama Smitha: "Ten rząd ma historyczną możliwość w postaci wychodzenia z długu publicznego.". Ciekawa wypowiedź, chociaż kompletnie nic nie znaczy. Można było to samo powiedzieć o poprzednich rządach. Tak samo można było powiedzieć, że "Ten rząd ma historyczną możliwość w postaci doprowadzenia Polski do kompletnej ruiny.". No ale chyba mieliśmy mieć wrażenie, że ten rząd będzie robił dobrze.
Potem materiał o PO. Nie widzę nic specjalnie ciekawego. PO kompletnie mnie nie interesuje.
Kolejny materiał o planie wprowadzenia równouprawnienia małżeństw osób tej samej płci we Włoszech i manifestacji z okazji "Family day". W manifestacji wzięły udział 2 miliony osób, przeciwnicy zrównania praw. Mamy wypowiedź uczestniczki, która jest oczywiście przeciwko. Mamy wypowiedź kogoś z rządu, który mówi, że głos dwóch milionów protestujących trzeba wziąć pod uwagę. Zwolennika zrównania praw chyba nie znaleźli, bo nie było go w materiale. Były za to skaczące zakonnice. Szukam newsa o manifestacji w Internecie. NBC News pisze o setkach tysięcy demonstrujących. W środku artykułu piszą, że organizatorzy mówią o dwóch milionach, ale to nie są potwierdzone liczby. W NBC News czytamy wypowiedzi zwolenników nowego prawa oraz o tym, że tydzień wcześniej odbyły się ich manifestacje w stu miastach, w których także wzięło udział kilkaset tysięcy osób. W "Wiadomościach" nie było o tym mowy, dziwne.
Potem o Merkel. Kanclerz jeździ po kraju, aby przekonać działaczy swojej partii, że nadal może być skuteczną liderką. Prowadzący mówi, że "największym atutem okazuje się fakt, że nie ma żadnych konkurentów". Zaraz potem kilka ujęć z Niemiec z muzyką z "House of cards". Śmieszne. Potem lektor zastanawia się kiedy Kanclerz odejdzie, bo codziennie stawiane jest to pytanie. Potem powrót do wypowiedzi Pani, która mówiła o wyjeździe do Chile. Pani to wiceprzewodnicząca AfD, czyli "Alternatywy dla Niemiec", eurosceptycznej i antyimigranckiej partii, która jest w tej chwili trzecia w sondażach. Wszyscy w studiu śmieją się z tej wypowiedzi, ale wydawała się najlepsza do "Wiadomości" TVP. W ramach "obiektywizmu" wyemitowano też śmiech. Z newsa wynika, że właściwie kanclerz jest do wymiany, ale nie ma na kogo. Najwyraźniej największym problemem Niemiec jest Pani Merkel.
Potem materiał o prawyborach w USA. Pani Clinton mówi przez ponad 45 minut, ale TVP postanawia wyemitować krótką część o złych bankach. Co za zbieg okoliczności. W Polsce banki też są złe, więc PiS je opodatkuje. Brawo PiS.
Kolejny materiał o poszukiwaniu Ewy Tylman. Czy o tym trzeba mówić? Polecam poczytać: https://en.wikipedia.org/wiki/Missing_white_woman_syndrome. O Ewie Tylman mówią dłużej niż o prawyborach w USA.
Na koniec materiał o raku trzustki, nie mam zastrzeżeń.
Mam wrażenie, że wiadomości nie były obiektywne, ale może po prostu kwiczę, bo oderwali mnie od koryta.
Link do wiadomości: http://vod.tvp.pl/23776549/30012016-1930
Na początku mamy zajawki. W pierwszej mowa o zatwierdzonym budżecie i wypowiedź Pana Kuczyńskiego "Minister finansów robił wszystko, aby móc wypełnić obietnice". Wyraźnie słychać, że to nie koniec zdania, ale zajawka się skończyła. Mozna pomyśleć, że minister finansów stara się jak może, ale w sumie nie wiem, bo to nie koniec zdania.
Potem kolejna zajawka z Kanclerz Merkel i komentarzem w tle "Walka o przetrwanie". Oglądamy nagranie, na którym jakaś Pani mówi "Słyszałam plotkę, że ma jechać do Chile". Najwyraźniej kanclerz Merkel jest w tak złej sytuacji, że została jej jedynie ucieczka z kraju. Podpowiadam, że w jednym z ostatnich sondaży partia Pani Merkel ma 32,5% poparcia i wygrywa wybory. Źródłem tego sondażu jest wiadomość z portalu wPolityce, którego nie posądzałbym o sprzyjanie Kanclerz Merkel, wręcz przeciwnie.
Potem już materiał o budżecie. Minister finansów mówi, że budżet "trzyma te podstawowe parametry finansowe niejako w ryzach", w "rdzeniu opiera się na stanie finansów, który zastaliśmy", czyli wychodzili z budżetu stworzonego przez PO. O tym, że wydatki wzrosły o 17 miliardów, czyli będzie trzeba wygenerować 17 miliardów nowych podatków, nie ma w materiale mowy. Potem wypowiedź Pana Kuczyńskiego "Minister finansów robił wszystko, aby móc wypełnić obietnice przedwyborcza Prawa i Sprawiedliwości i na dzień dzisiejszy wydaje się, że mu się to uda.". Wszystkie obietnice to chyba tylko program 500+, bo darmowe leki, obniżenie wieku emerytalnego czy kwoty wolnej od podatku zostało chyba zapomniane. Nie wiem co Pan Kuczyński sobie myślał, ale wypowiedź jest fatalna. Na swoim blogu Pan Kuczyński rzeczywiście pochodzi optymistycznie do budżetu w 2016, ale równocześnie wskazuje, że w 2017 będzie bardzo ciężko, bo wydatki wzrosną znacząco, a dochody znacząco spadną.
Zaraz potem dr Andrzej Sadowski z centrum Adama Smitha: "Ten rząd ma historyczną możliwość w postaci wychodzenia z długu publicznego.". Ciekawa wypowiedź, chociaż kompletnie nic nie znaczy. Można było to samo powiedzieć o poprzednich rządach. Tak samo można było powiedzieć, że "Ten rząd ma historyczną możliwość w postaci doprowadzenia Polski do kompletnej ruiny.". No ale chyba mieliśmy mieć wrażenie, że ten rząd będzie robił dobrze.
Potem materiał o PO. Nie widzę nic specjalnie ciekawego. PO kompletnie mnie nie interesuje.
Kolejny materiał o planie wprowadzenia równouprawnienia małżeństw osób tej samej płci we Włoszech i manifestacji z okazji "Family day". W manifestacji wzięły udział 2 miliony osób, przeciwnicy zrównania praw. Mamy wypowiedź uczestniczki, która jest oczywiście przeciwko. Mamy wypowiedź kogoś z rządu, który mówi, że głos dwóch milionów protestujących trzeba wziąć pod uwagę. Zwolennika zrównania praw chyba nie znaleźli, bo nie było go w materiale. Były za to skaczące zakonnice. Szukam newsa o manifestacji w Internecie. NBC News pisze o setkach tysięcy demonstrujących. W środku artykułu piszą, że organizatorzy mówią o dwóch milionach, ale to nie są potwierdzone liczby. W NBC News czytamy wypowiedzi zwolenników nowego prawa oraz o tym, że tydzień wcześniej odbyły się ich manifestacje w stu miastach, w których także wzięło udział kilkaset tysięcy osób. W "Wiadomościach" nie było o tym mowy, dziwne.
Potem o Merkel. Kanclerz jeździ po kraju, aby przekonać działaczy swojej partii, że nadal może być skuteczną liderką. Prowadzący mówi, że "największym atutem okazuje się fakt, że nie ma żadnych konkurentów". Zaraz potem kilka ujęć z Niemiec z muzyką z "House of cards". Śmieszne. Potem lektor zastanawia się kiedy Kanclerz odejdzie, bo codziennie stawiane jest to pytanie. Potem powrót do wypowiedzi Pani, która mówiła o wyjeździe do Chile. Pani to wiceprzewodnicząca AfD, czyli "Alternatywy dla Niemiec", eurosceptycznej i antyimigranckiej partii, która jest w tej chwili trzecia w sondażach. Wszyscy w studiu śmieją się z tej wypowiedzi, ale wydawała się najlepsza do "Wiadomości" TVP. W ramach "obiektywizmu" wyemitowano też śmiech. Z newsa wynika, że właściwie kanclerz jest do wymiany, ale nie ma na kogo. Najwyraźniej największym problemem Niemiec jest Pani Merkel.
Potem materiał o prawyborach w USA. Pani Clinton mówi przez ponad 45 minut, ale TVP postanawia wyemitować krótką część o złych bankach. Co za zbieg okoliczności. W Polsce banki też są złe, więc PiS je opodatkuje. Brawo PiS.
Kolejny materiał o poszukiwaniu Ewy Tylman. Czy o tym trzeba mówić? Polecam poczytać: https://en.wikipedia.org/wiki/Missing_white_woman_syndrome. O Ewie Tylman mówią dłużej niż o prawyborach w USA.
Na koniec materiał o raku trzustki, nie mam zastrzeżeń.
Mam wrażenie, że wiadomości nie były obiektywne, ale może po prostu kwiczę, bo oderwali mnie od koryta.
Link do wiadomości: http://vod.tvp.pl/23776549/30012016-1930
luckyniki - casino in japan
ReplyDeleteluckyniki - casino in japan · Lucky Streak ラッキーニッキー Lucky Streak - lucky streak · Lucky Streak 1xbet Lucky 카지노 Streak - lucky streak · Lucky Streak Lucky Streak.